Nie wiem jak do końca jest w takiej kwestji natomiast zamierzam sama sie przekonać o firmie ktora nie wysyła i nie pomaga w zalatwieniu mieszkania..........otoż okazuje sie ze wysyla z Polski i jedynym kosztem jest koszt przelotu ok 500zł od osoby w 1 stronę bezpośrednio tam. Firma stara się również wrazie potrzeby znaleźć pracodawcę który sam wykłada za pokój bądź mieszkanie w przypadku mieszkania kaucję plus czynsz a w przypadkku pokoju zapewnia go sam odliczając od wypłaty przy czym mieszkanie oczywiscie trzeba najpierw spłacić w jakichś ratach tak poinformowała mnie pani z ,,joobland" mającego swoją siedzibę w Warszawie. Kazała dzwonić z początkiem czerwca bo wtedy ukarzą się nowe oferty pracy właśnie na takich warunkach oczywiscie zarobki średnie to ok 800 na reke wiec nic nadzwyczajnego ale jadąc w 2 osoby są szanse zaczepienia się, i życia na minimum a potem można zawsze zmienić pracę. DLA OSÓB KTÓRE JUŻ TAM SIEDZĄ OBIECUJĘ ŻE JUTRO PODAM STRONY KTÓRE WYKOPAŁAM Z PRACĄ WYŁĄCZNIE DLA PRZEBYWAJĄCYCH WŁAŚNIE TAM NA MIEJSCU-natomiast są to pośrednicy którzy wiadomo kroją człowieka ale na początek dobre chyba i tyle.....proszę mi podać miejscowość w jakiej interesuje was praca

Powodzenia. Przeczytaj tylko uwaznie kontrakt, zeby sie nie okazalo, ze podpisalas zobowiazanie do przepracowania powiedzmy roku, a jesli chcialabym sie zwolnic wczesniej to obciazaja Cie kosztami administracyjnymi, ktore licza sobie, delikatnie mowiac, dosc dowolnie. Historia, ktora slyszalam, dotyczyla wprawdzie opieki nad starszymi osobami, ale dziewczyna niezle sie nameczyla, zeby sie z tego wyplatac.

Az mnie kusi zeby zapytac czy firma zapewnia rownierz miod i mleko...

Ale tak powaznie to tez bym uwazal bo nie sadze zeby ktokolwiek mial cie tu wyslac tylko dla idei. Wszystko wyglada ok ale haczyk musi byc. I jeszcze jak by co to uwazaj jaka to praca bo mieszkanie lub raczej zakwaterowanie moze okazac sie przyczepa campingowa a ty skonczysz w truskawkach jako berry picker

JA WAM PORADZE ....... PAKUJCIE SIE BILECIK KUPIC I SZYBCIUTKO WRACAC DO MAMUSI I TATUSIA DO POLSKI .... te czasy gdzie praca lezala jak puasek na plazy minely po 2007

DAM WAM WSZYSTKIM DOBRA RADE .... PRZECZYTAC I WTEDY ZASTANOWIC SIE CZY NAPRAWDE CZCECIE PRZYJEZDZAC DO SZKOCJI.....
CZASY DOBRE DAWNO MINELY I JEST MITEM ZE TU SIE TYSIACE FUNTOW OSZCZEDZA MIESIECZNIE..... NIE SLUCHAJCIE BZDUR OD LUDZI KTORZY OPOWIADAJA WAM BAJKI PO ROKU OSZCZEDZANIA WYZECZEN Z PRACY ZA MINIMUM SOCJALNE MIESZKAJAC W POKOIKU Z INNA ISOBA TYLKO POTO ABY PO WLASNIE ROKU PRZYJECHAC NA 2 TYGODNIE DO POLSKI OPOWIADAC WAM TE WSZYSTKIE BAJKI JAKI TO RAJ NA ZIEMI "TU U MNIE W SZKOCJI"
1. JAK NIE ZNASZ ANGIELSKIEGO TO DARUJ SOBIE WYJAZD
2. JAK NIE MASZ WYKSZTALCENIA TO DARUJ SOBIE WYJAZD
3. JAK MYSLISZ ZE ZNAJDZIESZ PRACE JAK PRZYJEDZIESZ TO MOZESZ SIE BARDZO ROZCZAROWAC
4. JAK NIE MASZ GDZIE SIE ZATRZYMAC BEDAC TU ZANIM NIE WYNAJMNIESZ SWOJEGO KATA TO NIE PRZYJEZDZAJ BO WYLADUJESZ NA ULICY
5.JAK MYSLISZ ZE JESTES TAKI CWANY BO NIE MAJAC PIENIEDZY ZA WIELE NIE ZNAJAC JEZYKA I NIE MAJAC WLASNEGO KATA PRZYJEZDZASZ TU I TAK BO WSZYSTKO TO ZALATWILA CI POLSKA AGENCJA PRACY TO MASZ DOPIERO PRZERABANE BO DOSYC ZE NIE BEDZIESZ W STANIE SIE OD NICH UWOLNIC TO JESZCZE BEDA CIE PONIEWIERAC JAK SZMATE .... NIE BEDZIESZ W STANIE ZAROBIC NAWET NA BILET POWROTNY DO DOMU NIE MOWIE NAWET O ZAOSZCZEDZENIU KADY NA WYNAJECIE SWOJEGO KATA ABY MOC ZYC JAK CZLOWIEK . ZAROBISZ WYSTARCZAJACA ABY ODDAC IM ZA PRYCZE KTORA ONI TOBIE DALI JAKO SWOJE MIRSZKANIE O KTORYM MOWILI NA ROZMOWIE WSTEPNEJ ORAZ NA JEDZENIE I TO BY BYLO NA TYLE ......POWIDZENIA WSZYSTKIM ZYCZE

I jedyne co, to mozna dodac ze na ten temat zostalo powiedziane juz wszystko.

Za bardzo nie straszcie, koledzy, bo przestana Wam wierzyc Po takiej tyradzie cokolwiek sie nowemu przybyszowi uda, to odczyta to jako komunikat 'zmyslali, udalo mi sie, to znaczy ze nie jest tu tak najgorzej'

A przyjechac to nie sztuka, sztuka potem sie tu na przyzwoitym poziomie utrzymac, ech.

A w odpowiedzi na ten konkretny post - nie wiem, jakie masz warunki w Polsce, ze Cie ciagnie do UK, ale pewnie powody masz, wiec nie oceniam. Podtrzymuje to, co napisalam poprzednio o uwaznym czytaniu umow, dmuchaniu na zimne, nie dawaniu nikomu Twojego paszportu, jesli miejsce wydaloby sie podejrzane, to o zamykaniu przyczepy campingowej czy pokoju od srodka (i jak najszybszej ewakuacji), a jesli jednak bys wpakowala sie w klopoty, wal od razu na policje, to nieprawda, ze za brak dokumentow bija, a przynajmniej nie zabrniesz w nic powazniejszego...

spot on!