Exeter: Horror w domu Polaków. Na miejscu pojawiła się policja i służby ratunkowe! |
Utworzony: niedziela, 03 maja 2015 07:09 |
Statystyki obrazujące krzywdy dziejące się kobietom na całym świecie niestety nie kłamią. Także na Wyspach najczęściej padają one ofiarą przemocy ze strony najbliższych im mężczyzn. Historia młodej Polki z Exeter tylko to potwierdza.
r e k l a m a
Zobacz także:
Niestety nie dlatego, że Polka w końcu sama postanowiła poszukać pomocy, ale przez atak szału jej męża, który niemal doprowadził ją do śmierci. Wieczorem 30 marca, Robert W. wrócił z pracy "pijany i w złym humorze". Złość postanowił wyładować na niespodziewającej się niczego, śpiącej w ich sypialni żonie. O tragicznym przebiegu tamtego wieczoru przypomniał ze szczegółami sędzia zajmujący się sprawą. - Żona spała, kiedy obudziłeś ją ciosami i kopaniem, a później zawlokłeś do łazienki, by w wannie umyła twarz z krwi. Nie przestając dalej bić, zmusiłeś ją do zejścia na dół waszego domu, gdzie zaczęła się jej dwugodzinna udręka - mówił Francis Gilbert z Exeter Crown Court. - Tam nadal okładając ją pięściami i kopiąc, wziąłeś kuchenny nóż, którym wielokrotnie raniłeś jej ręce i nogi, cały czas grożąc przy tym śmiercią. Co gorsza, przyglądała się temu dwójka waszych małych dzieci (12 i 6 lat) - dodał sędzia. Zmaltretowaną kobietę uratowało tylko to, że zmęczony agresją i upojony alkoholem mąż w końcu zasnął. Wtedy Polka dosłownie przeczołgała się do sąsiadów, którzy wezwali policję i pogotowie. Jak informuje serwis Exeter Express and Echo, Robert W. już wcześniej był notowany na policji za agresywne zachowanie wobec swojej żony, jednak dopiero ostatni incydent doprowadził go w końcu do więzienia. Za spowodowanie uszkodzenia ciała, znęcanie się i grożenie śmiercią Robert W. został skazany na 3 lata pozbawienia wolności. Obrończyni Polaka zapewniła, że ten żałuje swoich czynów i chciałby uzyskać pomoc w radzeniu sobie ze złością, która jest skutkiem nadużywania alkoholu. Nie wiadomo natomiast, jak na jego "obietnicę poprawy" zareagowała żona. Joanna Mierzwa / POLEMI.co.uk Fot.: John Gomez / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|