Dla ich spoleczenstwa byl to szok, bo dzieciaki i opiekunowie pochodzili z terenu calej Norwegii, wiec wiele osob w ten czy inny sposob ich znalo...

Mam wrazenie, ze mocno sie zastanawiaja, co z tym zrobic, wersja o niepoczytalnosci jest chyba na ten moment najbardziej prawdopodobna. A co dalej, to zobaczymy, z ta wielokulturowoscia to tez tam tak rozowo nie jest.

Szok byłby dla wszystkich. Wczoraj przecież szaleniec zamordował kilkanaście osób na premierze Batmana i Amerykanie też są w szoku, ale wielokulturowość jest i będzie niezależnie od działan ludzi bo nawet cywilizacja europejska powstał na zasadzie wypierania barbarzyńskich plemion czyli kultura mocniejszych ludzi wygrywała.

Założę się że w USA ten wariat co strzelał w kinie zostanie skazany na karę śmierci

Michal, zalezy czy rozumiec wielokulturowosc jako sam fakt przebywania w jednym miejscu ludzi pochodzacych z roznych kultur, czy jako pokojowe ich wspolegzystowanie, nawiazywanie kontaktow itp. Bo z tym drugim to niestety za dobrze tam nie jest, takie mam przynajmniej wrazenie. Choc i tak sie przynajmniej staraja...

lukas napisał:
Założę się że w USA ten wariat co strzelał w kinie zostanie skazany na karę śmierci


Amerykanie rozwiązują takie sprawy szybko ale i bezboleśnie. Tylko pozostaje pytanie czy to jest takie świetne rozwiązanie?

Oczywiście że chodzi o wspólne egzystowanie bo to długotrwały proces i dopóki jest względna wolność podróżowania to różne cywilizacje będą się wzajemnie przenikały a mocniejsza zwycięży.

Albo wzajmenie sie przenikną i będa potrafiły wspólnie istnieć

Michał Michałowski napisał:
Oczywiście że chodzi o wspólne egzystowanie bo to długotrwały proces i dopóki jest względna wolność podróżowania to różne cywilizacje będą się wzajemnie przenikały a mocniejsza zwycięży.

No to jesli chodzi o wspolne egzystowanie, tworzenie spolecznosci lokalnych itp, to niestety nie jest to w Norwegii jeszcze tak powszechne... Z tego, co slyszalam, to Norwegowie trzymaja sie w swoim gronie, a przyjezdni tworza wlasne grupy. Ale oddajac zasluge tym, co sie staraja, rzeczywiscie zaczynaja tworzyc rozne programy i inicjatywy spolecznosciowe, zeby ludzie nie zyli obok siebie.

A co do mocniejszej... z reguly jest to proces adaptacji roznych elementow obcej kultury, jezyka, kuchni, itp. Z drugiej strony, pewnie, ze prawa ustala ten kto rzadzi

Nie zgodzę się z Toba bo Skandynawowie są ogólni znani z gościonności i wystarczy wspomnieć Kurdów w Szwecji, których rząd sam zaprosił bo byli mordowani w Turcji.

Bylam w Norwegii w zeszlym roku w sierpniu i troche rozmawialam, zarowno z Norwegami jak z osobami innych narodowosci, ktore tam mieszkaja, nie tylko z naszymi rodakami. To po ich wypowiedziach jak wygladaja ich kontakty z sasiadami innego pochodzenia odnioslam takie wrazenie, nie na zasadzie teoretyzowania. Oczywiscie dopuszczam tez mozliwosc, ze akurat trafialam caly czas na pesymistow, a optymisci gdzies sie poukrywali, badz wlasnie swietowali w miedzykulturowym gronie...