Nie praca na etacie Panowie i Panie, tylko biznes.
Wszyscy powinniśmy zakładać biznesy i syndykaty.
Polacy niestety dowiedli, podobnie jak Irlandczycy, ze sprawdzają się tylko jako mięsień (z małymi wyjątkami).
Należy to zmienić. I po Katyniu odtworzyć elitę, co za komuny nie było możliwe.
Ja mam ok. 28k na rok, ale każdy pracodawca i tak ciebie wyśmieje nawet jeśli masz 40k (podatek dochodowy idzie dużo w górę)
Pracownikami na stawkę godzinową się gardzi, może się tego tak nie manifestuje, ale sam zadaj sobie pytanie: Jak wysoko cenisz swój czas?

Dużo chłopaków robi kokosy na budowlance - małe projekty budowlane, ale z roboty nie wychodzą.
Jakiego Polaka nie spotkam po południu to właśnie wrócił z pracy, robił klientowi ogród czy coś tam. Normalnie to jest jakiś schemat.
Polacy mają dużą satysfakcję, że są robotni ku tutaj angielskiemu i żydowskiemu zadowoleniu.
Troszkę lipa, że teraz muszą konkurować z Rumunami i Bułgarami, a Angielscy budowniczowie też się krzywią.

Dla Polaków to co tutaj jest w UK to jest wielkie halo, jednak w praktyce dla tych co prędzej czy później się stabilizują to spadają z Londynu i mieszkają w jakichś około-londyńskich pipidówach, aby i tak z 20-letnim kredytem na karku kupić coś sensownego tzn. dla Polaka w odpowiednich rozmiarach dom a nie jakaś dziupla.
Reszta nowo przybyłych rypie całymi dniami i żyje z miesiąca na miesiąc, utrzymując landlordów z Mercedesami i Merolami + agentów nieruchomości z podobnymi furami i błyszczącymi lakierkami.

Stan posiadania tutaj determinuje status, a to nie jest nasz land i większość z Was i tak wróci do zdewastowanej Polski albo się zasymiluje i wielce będzie machało UK paszportem za który jeszcze słono zapłaci - dla mnie osobiście strata pieniędzy.

Pozdrawiam