Reforma emerytalna w UK. Do tego wieku trzeba będzie pracować! |
Utworzony: czwartek, 05 grudnia 2013 17:13 |
Brytyjski kanclerz George Osborne wygłosił dziś w parlamencie tzw. „Autumn Statment”. Jest to sprawozdanie z realizacji budżetu i zapowiedź planów na przyszłość. Dowiedzieliśmy się m.in. iż rząd planuje podwyżkę wieku emerytalnego.
r e k l a m a
Zobacz także:
Pierwotnie planowano, że zmiany zostaną wdrożone w 2046 roku, ale teraz zdecydowano się na przyspieszenie reformy. Obecnie wiek emerytalny dla mężczyzn do 65 lat. Dla kobiet jest podnoszony z 60 do 65 lat. W 2020 roku będzie wynosił 66 lat, a w 2028, 68. Do końca lat 40. zostanie wydłużony o kolejny rok. Docelowo osoby urodzone w 1990 roku i później na emeryturę będą przechodzić w wieku 70 lat. Rząd planuje przez najbliższe 50 lat w ten sposób zaoszczędzić ok. 500 miliardów funtów. Jest to jedna z największych reform od czasów wprowadzenia w 1908 roku emerytury państwowej. Zmiany te nie wpłyną na osoby, które obecnie mają po czterdzieści i więcej lat, a nikt, kto teraz ma więcej niż 50 lat, nie będzie musiał pracować do 68. roku życia. Oprócz tego kanclerz podał, iż spodziewany tegoroczny wzrost PKB to 1.4 proc. Rządowe szacunki pokazują, że w trwającym jeszcze roku stworzonych zostanie łącznie 400 tys. miejsc pracy, a do 2015 roku poziom bezrobocia spadnie z obecnych 7.6 proc. do 7. Zdaniem Osborne’a dług publiczny w stosunku do PKB będzie rósł aż do roku 2015-2016. Dopiero wtedy zacznie się stopniowo obniżać. Kanclerz poinformował także, że zaciskanie pasa jeszcze się nie skończyło. W przyszłym roku i w dwóch kolejnych latach, jeśli obecny rząd pozostanie na następna kadencję, wydatki będą zmniejszane o 1 mld funtów rocznie. Cięcia obejmą takie sektory jak oświata, służba zdrowia, bezpieczeństwo, zmniejszone zostaną wydatki na lokalne władze samorządowe i pomoc międzynarodową. Ed Balls, który pełni rolę ministra finansów w gabinecie cieni Partii Pracy stwierdził, że od momentu, gdy koalicja Konserwatystów z Liberalnym Demokratami doszła do władzy, Brytyjczykom żyje się coraz gorzej. Wyliczył, że statystyczny mieszkaniec Wysp zbiedniał od 2010 roku o 1.6 tys. funtów, a rząd ma na uwadze jedynie interesy najbogatszych i koncernów energetycznych. Marta Jurkiewicz / POLEMI.co.uk © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|