WOW! Nawet 5 tysięcy funtów dla mieszkańców Wielkiej Brytanii! Dostanie je każdy, kto... |
Utworzony: poniedziałek, 27 kwietnia 2015 18:12 |
Wyścig po głosy wyborców nabiera coraz szybszego tempa. W kwestii nieruchomości na prowadzenie wysunął się tym razem Ed Miliband z Partii Pracy, który obiecuje spore oszczędności, nawet 5 tysięcy funtów - pod warunkiem, że dojdzie do władzy.
r e k l a m a
Zobacz także:
- Kupienie własnego domu jest zwyczajnie za drogie dla wielu młodych ludzi. Zaoszczędzenie odpowiedniej kwoty na wkład własny, opłacenie podatków i do tego jeszcze odłożenie pieniędzy na stamp duty - to za dużo - przekonywał Miliband w Stockton (Teesside). - Dlatego chcemy wyjść naprzeciw tym osobom i przez pierwsze 3 lata działania naszego rządu zniesiemy te opłaty. Na tej decyzji mogliby skorzystać wszyscy first time buyers, którzy zdecydowaliby się na kupno nieruchomości o wartości maksymalnie 300 tys. funtów. Biorąc pod uwagę fakt, iż średnia cena domu/mieszkania w UK to około 270 tys., propozycja laburzystów trafiłaby do wielu osób. Stamp duty to jednorazowa opłata, którą każdy nabywca nieruchomości musi zapłacić zależnie od jej wartości. Tylko lokale kosztujące mniej niż 125 tys. funtów są z niej zwolnione. Te o wartości pomiędzy 125 tys. a 250 tys. są obciążone 2% stamp duty, a te droższe aż 5%. Według wyliczeń serwisu Mirror, na decyzji Partii Pracy mogłoby więc skorzystać około 90% first time buyers, którym zostałoby w portfelu nawet 5 tys. funtów (w przypadku, kiedy nieruchomość kosztuje 300 tys. funtów). Jednocześnie, odcięcie wpływu z tego podatku kosztowałoby skarb państwa średnio 225 mln funtów rocznie, czyli 675 mln przez cały czas trwania "programu". Ale i na to Partia Pracy ma sposób - planują zwiększenie zysków z innych źródeł, a dokładniej z wyższego opodatkowania firm, które nieruchomości w UK oferują zagranicznym inwestorom oraz cofnięciu ulgi podatkowej tym, którzy odmawiają naprawy zniszczonych lokali. Do tego stamp duty na nieruchomości kupione przez Brytyjczyków poza Wielką Brytanią wzrósłby do 3%, a agenci oferujący nieruchomości w pierwszej kolejności zagranicznym kupcom byliby karani. Wszystko po to, by pomóc tym, którzy są obywatelami UK i tu chcą mieszkać. Zgodnie z zapowiedziami Milibanda mieliby zresztą spory wybór - oprócz licznych zmian w prawie podatkowym odnośnie nieruchomości zapowiedział on też budowę 1 mln nowych domów do 2020 roku. Joanna Mierzwa / POLEMI.co.uk Fot.: Craig Russell / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|