SZOK! ZAMACH na brytyjskiego następcę tronu - Wielka Brytania wstrzymała oddech! |
Utworzony: poniedziałek, 25 maja 2020 09:28 |
Wielka Brytania wstrzymała oddech. Okazuje się, że doszło do zamachu na brytyjskiego następcę tronu, a w sieci krąży nagranie z tamtego trwożnego dla fanów brytyjskiej rodziny królewskiej dnia.
r e k l a m a
Jak podają polskie media, książę Karol znalazł się w wielkim niebezpieczeństwie. Podczas publicznego wystąpienia w Australii, na scenę, gdzie przebywał następca tronu, wtargnął szaleniec. W kierunku księcia oddano dwa strzały, a wokoło syna królowej zapanowała panika. Podczas gdy ochrona próbowała ubezwłasnowolnić napastnika, Karol nawet nie drgnął. Był prawdziwą oazą spokoju. Nagranie z 1994 roku jest dostępne w sieci.
Książę Karol omal nie stracił życia. Od napastnika dzieliły go centymetry. Cała mrożąca krew w żyłach sytuacja, przez którą Wielka Brytania wstrzymała wówczas oddech rozegrała się w 1994 roku, kiedy książę Karol jako reprezentant Elżbiety II pojawił się w Sydney z okazji Dnia Australii. Z tej okazji miał tam wygłosić przemówienie. Gdy Karol podchodził do mównicy, witały go gromkie oklaski. W pewnej chwili padł strzał, a za chwilę kolejny. Nagle przy księciu pojawił się napastnik. Syn królowej w mgnieniu oka został odepchnięty, a za chwilę osłaniany przez jednego z ochroniarzy. Reszta mężczyzn pilnujących bezpieczeństwa księcia rzuciła się, by zatrzymać i obezwładnić szaleńca z pistoletem. Na scenie zapanował chaos. Jednak syn monarchini wykazał się zimną krwią i nawet przez chwilę zareagował na to, co dzieje się wokół niego. Świadkowie określili księcia „prawdziwą oazą spokoju”. Brytyjski następca tronu ani przez chwile nie pokazał po sobie strachu czy zdenerwowania. Ujawniono, że zatrzymany napastnik to 24-letni wówczas David Kang. Okazało się, że mężczyzna strzelał ślepakami z pistoletu startowego, jednak podczas ataku ochrona nie miała takiej wiedzy. Stoicki spokój księcia wzbudził jednak wielki szacunek w oczach Brytyjczyków oraz wielbicieli rodziny królewskiej na całym świecie. Nawet prasa na Wyspach, która do tej pory nie była przychylna Karolowi, tym razem chwaliła go za iście królewską postawę. Wiadomo, że napastnik przyznał, iż zdecydował się na atak na księcia w ramach protestu przeciwko traktowaniu uchodźców z Kambodży przypływających do Australii. Jak mówił, wcześniej szukał kontaktu m.in. z księciem Walii, ówczesnym prezydentem USA oraz papieżem. Od żadnego z nich nie otrzymał jednak odpowiedzi, dlatego postanowił działać. Kangowi postawiono sześć zarzutów, jednak ostatecznie większość z nich odrzucono. Finalnie mężczyznę skazano na pięćset godzin prac społecznych. Kasia Okarmus / POLEMI.co.uk Fot.: Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|