sobota, 02 sierpnia 2025
Portal Informacyjny w UK, Wielkiej Brytanii | Polish Community Online in the United Kingdom
| Statystyki dotyczące migracji Polaków na południe kraju w ciągu ostatnich 3 lat |
| Utworzony: piątek, 01 sierpnia 2025 15:01 |
W ciągu ostatnich trzech lat (2022-2024), według danych GUS, przez południowe województwa Polski, przede wszystkim małopolskie i śląskie, przeszło przynajmniej 150 000 osób netto, co czyni ten obszar jednym z głównych celów migracji wewnętrznej. Dla porównania: zupełnie inaczej wygląda sytuacja na północy czy centrum, gdzie w podobnym okresie notowano salda ujemne lub bliskie zeru.
r e k l a m a
Dlaczego południe, a nie tam gdzie praca?To pytanie pojawia się często na etapie analizy: przecież to nie Zachód, nie centrum, dlaczego ludzie wybierają południe? Intuicja podpowiada: krótszy dystans do pracy w Niemczech? Przemysł w strefach wokół Katowic? Natomiast odpowiedź jest bardziej złożona. Mówiąc wprost, nie chodzi tylko o pieniądze. Chodzi o jakość życia i… możliwości życia.Przyciąga kultura (Kraków nie śpi), ekologia (Beskidy są blisko) i edukacja (uniwersytety i rozwój). Plus dostępność infrastruktury: szybki dojazd do stolicy, nowoczesne linie kolejowe, lotniska. To nie tylko migracja ekonomiczna, to migracja aspiracji. Młodzi rodzice wybierają tereny, gdzie ciągną szanse dla dzieci, a niesycone miasta północy już dawno przestały być „marzeniem”. Rok 2022: fala tuż po pandemiiW 2022 roku odnotowano największy przyrost, około +60 000 osób. Najwięcej zasiedlało Kraków, Katowice i tereny podmiejskie wokół nich. Ta fala była efektem „oddechu po lockdownie”: młodzi ludzie przeszukiwali mapy, zastanawiali się gdzie mieszka się sensowniej? Tam, gdzie powietrze nie jest zbyt zatłoczone, można pograć w piłkę i mieć dostęp do kina.Rok 2023: stabilizacja, ale bez spadkuW 2023 napływ spowolnił do około +45 000, ale przede wszystkim ustabilizował się. Wg GUS saldo migracji wewnętrznej dla południa utrzymywało się na poziomie +5 promili rocznie, to wyniki porównywalne tylko z metropoliami i niektórymi regionami europejskimi. Na marginesie warto dodać, że województwo małopolskie zaczęło również przyciągać imigrantów z Ukrainy i Białorusi, co połączyło migrację wewnętrzną z napływem zagranicy.Rok 2024: spokój z potencjałemZa rok 2024 dane są jeszcze wstępne, ale prognozy mówią o kolejnych +40 000. Stabilizacja, by nie powiedzieć, ugruntowanie. Młodzi mieszkańcy opuszczają Trójmiasto i Pomorze, by rozpocząć nowe życie nie tylko w Krakowie, ale i w mniejszych miejscowościach Nowy Sącz, Tarnów, Chrzanów. Widać trend: przenosiny rodzinne, a nie tylko pojedynczych mobileńczyków.Co za tym stoi?- Koszt mieszkania: taniej niż w Warszawie, niższe czynsze i mniejsze zadłużenie, co pozwala młodym rodzinom szybciej zacząć od własnego kąta i spokojnie planować przyszłość.- Jakość powietrza: mimo smogu, góry tuż obok, wiele terenów zielonych i mikroklimat sprzyjający aktywności na świeżym powietrzu. - Silna tożsamość regionalna: Śląsk i Małopolska mają duże poczucie wspólnoty, popularne są tam lokalne festiwale, imprezy, klubowe życie. - Rozwój infrastruktury: drogi S, aglomeracja miejskich rowerów, rozwój transportu publicznego. Coraz ważniejszym czynnikiem przy wyborze miejsca do życia staje się też dostęp do szybkiego internetu i pełna cyfrowa swoboda. Dla wielu mieszkańców codzienność to nie tylko praca i rodzina, ale też aktywność online, od bycia obecnym w social mediach po rozrywkę online i szukanie atrakcyjnych okazji takich jak Bruce Bet promo code, który można wykorzystać podczas gry w kasynie online. To detal, ale pokazuje, jak bardzo codzienne nawyki przenikają dziś przestrzeń życiową. Nieoczekiwane historie za liczbamiZa liczbami są ludzie, czasem zaskakujący.Pani Kasia z Gdańska: przeprowadziła się do Wadowic, by założyć butik z regionalnymi rzemieślnikami. Pan Tomek opuścił pracę w dużej korpo w Warszawie, by prowadzić zajęcia z jogi w Zakopanem. Rodziny z dziećmi, które patrząc na przedszkola i przestrzeń, wybrały mniejsze miasta, nie dla ciszy, ale dla jakości edukacji i wspólnoty. To nie ucieczka, tylko celowy wybór. Nie podyktowany strachem czy brakiem perspektyw, ale świadomą decyzją o stylu życia. Coraz częściej to nie wielkie metropolie wygrywają walkę o młodych, ale właśnie mniejsze ośrodki z charakterem, z dostępem do natury, z ludźmi, których da się poznać. Dla wielu to krok w stronę bardziej zrównoważonej codzienności. A co z ryzykiem?Nie wszystko jest sielanką. Wraz z napływem dochodzą problemy: rosną ceny mieszkań, presja na infrastrukturę (szkoły, drogi, kanalizacja). Nie zaskakuje, że samorządy inwestują, jednocześnie walcząc z wilczą presją popytu. W 2023 pojawiło się zjawisko „osiedli nowych przyjezdnych”, gdzie integracja trwa długo. Część mieszkańców mówi o „innej mentalności”, inni twierdzą, że to świetna mieszanka. Dyskusje w lokalnych mediach, ale i fora internetowe tam, gdzie właśnie ktoś pyta o dostępność sklepów, usług, przedszkoli.Narracje lokalne zmieniają sięW miejscowościach takich jak Tarnów czy Olkusz zaczęły powstawać grupy „nowych mieszkańców”, które organizują spotkania i integrację, kultura, szkolenia, quizy. Co mają wspólnego z migracją? Okazuje się, sporo. Ludzie wchodzą do nowego życia, ale chcą też poczuć „wspólnotę wspólnego startu”.I tu pojawia się temat gry kasynowe onlineW obszarach napływu często rozkwita zupełnie niespodziewany trend, wzrost zainteresowania cyfrowymi formami rozrywki. Popularnością cieszą się aktualnie gry kasynowe online, które potrafią zapomnieć o otaczającym nas świecie. Biorąc pod uwagę coraz bardziej atrakcyjne oferty kasyn, nie można się dziwić, że użytkownicy z nich korzystają.To nie wina regionu, to wynik rosnących możliwości technologicznych, dostępności internetu światłowodowego i trendu cyfrowego przesunięcia. Ludzie szukają rozrywki nie tylko offline, chcą też pobawić się online. W pakiecie z szerokopasmowym netem pojawiło się zainteresowanie quizami, symulatorami, aplikacjami społecznościowymi, a także grami kasynowymi. To ciekawy znak nowej cyfrowej tożsamości południowców. Szerszy kontekstWarto spojrzeć szerzej. Migracja wewnętrzna to tylko jedna strona medalu. To zjawisko, choć znaczące, nie dzieje się w izolacji. Na mapie społecznych przepływów, południe Polski odgrywa dziś rolę nie tylko przyjmującego regionu w skali krajowej, ale również coraz bardziej otwartego punktu styku różnych kultur i narodowości.W samym tylko 2023 roku województwa małopolskie i śląskie odnotowały dodatnie saldo migracji, zarówno wewnętrznej, jak i zagranicznej. W tym czasie większość północnych regionów, takich jak woj. warmińsko-mazurskie czy kujawsko-pomorskie, zmagała się z odpływem mieszkańców, często ludzi młodych i wykształconych. To nie tylko geografia — to także emocje, szanse i wybory życiowe. Jednocześnie południowe województwa zaczęły przyciągać znaczną liczbę cudzoziemców. Szczególnie wyraźny był napływ obywateli Ukrainy, Białorusi i Gruzji w latach 2022-2023. W niektórych powiatach, takich jak nowosądecki czy bielski, liczba obcokrajowców wzrosła o nawet 10-15%, co miało realny wpływ na lokalny rynek pracy, edukację, usługi społeczne, a także na tkankę społeczną samych miast i gmin. Z danych Urzędu do Spraw Cudzoziemców wynika, że w tym okresie zauważalnie wzrosła liczba zezwoleń na pobyt czasowy, w szczególności związanych z pracą i edukacją. To nie tylko wskaźnik mobilności, ale też dowód, że południowe regiony zaczynają pełnić nową funkcję, nie jako miejsca tranzytu, ale jako przestrzenie do życia, integracji i zakorzeniania się. Taka zmiana nie dzieje się z dnia na dzień, ale jej skala już dziś zasługuje na uwagę. PodsumowanieMigracja na południe Polski to coś więcej niż statystyka. To nie tylko ciąg liczb czy słupków na wykresie GUS‑u. To proces pełen mikrohistorii, decyzji podejmowanych przy kuchennym stole, planów układanych między zmianą pracy a wyborem szkoły dla dziecka. To pragnienie życia inaczej — niekoniecznie lepiej pod względem finansowym, ale bardziej sensownie. W przestrzeni, którą można nazwać domem, a nie tylko punktem na trasie dom-biuro.Ludzie wybierają południe, bo dostrzegają tam coś, czego zaczyna brakować gdzie indziej: gęstość relacji społecznych, bardziej ludzki rytm życia, przestrzeń — i to zarówno fizyczną, jak i emocjonalną. To migracja jakościowa: ucieczka od anonimowości, od pośpiechu, od zmęczonego miejskiego marazmu. Liczby mówią: +150 000 osób w 3 lata. Jednak historie mówią coś więcej: o ulgach, drugich szansach, lokalnych wspólnotach, które nie tylko przyjmują, ale współtworzą nową tożsamość. Może właśnie tam, w cieniu gór i w zapachu drzew po deszczu, rodzi się przyszłość polskiej codzienności. Bez wielkich słów. Po prostu inaczej. PB / POLEMI.co.uk Fot.: / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
POLEMI lajt - newsy po godzinach
.
.
.
.PASAŻ POLEMI - OFERTY SPECJALNE
 Wózki widłowe, maszyny budowlane Praca stała i dodatkowa. Szukasz pracy, podnieś swoje kwalifikacje... |
