3-latek w UK zmarł, bo karetka przyjechała dopiero po 90 minutach! Skandaliczne zasady systemu zdrowia! |
Utworzony: czwartek, 03 lipca 2025 22:18 |
![]() r e k l a m a
Jak podaje Mirror, Theo Tuikubalau, zaledwie trzyletni chłopiec, zmarł z powodu sepsy wywołanej przez agresywną infekcję paciorkowcem grupy A. Pomoc medyczna nadeszła dopiero po 90 minutach od momentu wezwania, co – jak ujawniono podczas śledztwa – mogło mieć kluczowe znaczenie dla jego życia.
Wieczorem 7 lipca 2022 roku matka dziecka, Kayleigh Kenneford, zadzwoniła na numer 111 (medyczna infolinia obsługiwana przez NHS), zgłaszając poważny stan syna: wysoką gorączkę, trudności z oddychaniem, apatię i brak apetytu. Dziecko dzień wcześniej zostało wypisane ze szpitala Derriford w Plymouth z podejrzeniem infekcji dróg oddechowych. Niestety, operatorzy systemu 111 sklasyfikowali objawy chłopca jako mniej pilne – tzw. kategoria druga, co oznacza potrzebę szybkiej pomocy, ale nie bezpośredniego zagrożenia życia. Gdyby matka zadzwoniła pod numer 999 (alarmowy), system ocen używany przez South West Ambulance Service Trust (SWAST) zaklasyfikowałby przypadek Theo jako kategorię pierwszą – czyli zagrożenie życia. W czasie przesłuchania przed sądem koronera w hrabstwie Devon, Jon Knight – szef operacji ratunkowych w SWAST – przyznał, że objawy opisane przez matkę Theo wskazywały na sytuację zagrażającą życiu. Gdyby wezwanie trafiło do systemu 999, karetka mogłaby dotrzeć do dziecka nawet w ciągu 30 minut. Tymczasem, ponieważ sytuacja została uznana za mniej pilną, czas oczekiwania na przyjazd pogotowia wydłużył się do półtorej godziny. Theo trafił ponownie do szpitala dopiero po godzinie pierwszej w nocy. Niestety, było już za późno – lekarze nie zdołali go uratować. Megan Barker, zastępczyni Knighta, oszacowała, że gdyby przyjazd ambulansu nastąpił wcześniej, dziecko mogłoby być w szpitalu około północy – czyli na długo przed faktycznym czasem przyjęcia. Każda minuta miała znaczenie, ponieważ sepsa rozwija się bardzo szybko i wymaga natychmiastowego leczenia. Przedstawiciele służb medycznych podkreślali, że decyzje podejmowane przez załogę karetki były właściwe, a zespół medyczny zareagował prawidłowo po przybyciu na miejsce. Problem leżał w samej klasyfikacji wezwania, która nie odzwierciedlała powagi sytuacji. Prawnik reprezentujący rodzinę Theo zaznaczył, że gdyby rozmowa została oceniona jako najwyższy priorytet, dziecko mogłoby dotrzeć do szpitala nawet o 75 minut wcześniej. W przypadku sepsy może to oznaczać różnicę między życiem a śmiercią. Śledztwo w tej sprawie trwa, a jego wyniki mogą mieć dalekosiężne konsekwencje. W Wielkiej Brytanii coraz częściej podnosi się głosy, że różnice pomiędzy oceną stanu pacjentów w systemach 111 i 999 są zbyt duże i mogą prowadzić do tragedii. Sprawa małego Theo przypomina, jak ważne jest szybkie reagowanie i prawidłowa ocena objawów. To także sygnał dla wszystkich mieszkających w UK, by w sytuacjach poważnego zagrożenia życia korzystać bezpośrednio z numeru 999, ponieważ system 111 może nie zadziałać wystarczająco szybko. PB / POLEMI.co.uk Fot.: Jaromir Chalabala / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
|
|
| ![]() Szokujący atak w biały dzień w angielskim kurorcie wakacyjnym! Napastnik zaatakował mężczyznę w tłumie ludzi! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|